W miniony piątek (10.12.) w Domu Kultury w Powidzu odbyło się uroczyste przekazanie rodzinie, rzeczy osobistych po byłym więźniu obozu koncentracyjnego KL Wöbellin Stanisławie Sobczyku. W przekazaniu pamiątek uczestniczyła najbliższa rodzina więźnia – państwo Sobczykowie z Wylatkowa i pan Czesław Bocheński, a także Starosta Powiatu Słupeckiego Jacek Bartkowiak, Wójt Gminy Powidz Jakub Gwit oraz zaproszeni goście. Pamiątki przekazał Roman Wójcicki, reprezentujący stronę Arolsen Archives.
Poszukiwania rodziny Stanisława Sobczyka rozpoczął w czerwcu br. Maciej Gaszek z Gostynia, pasjonat historii i współtwórca portalu gaso-gostyn.pl. Były to kolejne poszukiwania, które prowadził w ramach współpracy z Małgorzatą Przybyłą z Międzynarodowej Służby Poszukiwań (International Tracing Service – ITS), obecnie Arolsen Archives (Międzynarodowe Centrum Badań Prześladowań Nazistowskich). Od pani Małgorzaty, Polki na stałe mieszkającej w Niemczech, która jest pracownikiem Arolsen Archives, Maciej Gaszek otrzymał informację, o znajdujących się w zasobach archiwum rzeczach osobistych więźnia Stanisława Sobczyka. Depozytem złożonym w momencie uwięzienia były: papierośnica, lufka do papierosów, dokumenty z czasów okupacji niemieckiej oraz 12 różnych fotografii. Poszukiwania informacji o Stanisławie Sobczyku vel Sobczaku okazały się żmudne i czasochłonne. Zaangażowało się w nie wiele osób i instytucji. Każda otrzymana informacja czy wskazówka okazywała się cenna. Kolejne odszukiwane dokumenty m.in. akta metrykalne, w tym akt urodzenia Stanisława pozwalały coraz lepiej ustalić jego najbliższą rodzinę oraz odtworzyć jego wojenne losy. Pod koniec lipca, ślady zaprowadziły Macieja Gaszka do Wylatkowa w gm. Powidz, do Państwa Sobczyków. Przez ponad 70 lat rodzina żyła w przekonaniu, że gestapo rozstrzelało Stanisława Sobczyka w Bielsku gdzie pracował podczas wojny, ale prawda była całkiem inna. Stanisław Sobczyk, więzień o numerze 70496 zginął 25 lutego 1945 roku w Außenlager Wöbellin (Podobóz Wöbellin).
Pozostaje jeszcze ustalenie ostatecznego miejsca jego pochówku. I jest na to szansa, ponieważ w meldunku o zgonach więźniów, który znajduje się w zasobach Arolsen Archives, wśród osób zmarłych m.in. w podobozie Wöbellin, pod numerem 338 widnieje nazwisko Sobtjick. Chociaż zapis nazwiska jest odmienny, to podany numer obozowy więźnia i data jego zgonu są tożsame, co daje nadzieję na odnalezienie jego grobu.
Za pomoc w poszukiwaniach serdecznie dziękujemy: Mirosławie Marciniak z Wilkowyi, księdzu Robertowi Szymurze z parafii pw. św. Wojciecha w Wilkowyi, Lidii Mareckiej – sołtysce Wilkowyi, Dorocie Bartoszewicz, Leszkowi Małyszce – naczelnikowi OSP w Mrowinie, Pawłowi Adamkiewiczowi – sołtysowi Łuszcznowa, Mariuszowi Kaźmierczakowi z Jarocina, Izabeli Skorzybót, Maciejowi Kretkowskiemu, Annie Szymańskiej – sołtysce Wylatkowa, Michałowi Bernardczykowi z Orchowa, , Aleksandrze Arendt-Czekała z tvn24.pl, redakcjom: Radio Elka, Życie Jarocina; i twojaslupca.pl.